3 powody, dla których nie dotknąłbym Shiba Inu nawet 3-stopowym kijem

3 powody, dla których nie dotknąłbym Shiba Inu nawet 3-metrowym kijem - maxresdefaultShiba Inus (cytat SHIB) uderzył w prawie wszystkich inwestorów w 2021 r. po tym, jak spekulanci osiągnęli wzrost o 43.800.000 3 1% w ciągu roku. To jeden z największych zwrotów w historii finansów: idealnie na czas inwestycja zamieniłaby XNUMX dolary w ponad XNUMX milion dolarów. 

Ale od tego czasu fala odeszła, a Shiba Inu nie ewoluował, aby oferować rzeczywiste przypadki użycia. W rezultacie jego wartość spadła do tej pory o 64% w 2022 roku. Pomimo gwałtownego spadku, oto trzy ważne powody, dla których nie byłbym jeszcze kupującym. 

1. Shiba Inu nie jest regulowany

Pierwszym powodem, aby trzymać się z dala od Shiba Inu – i dotyczy to większości kryptowalut – jest to, że nie jest to absolutnie regulowane. Jak na ironię, jest to jeden z powodów, dla których niektórzy inwestorzy decydują się na jego posiadanie, ponieważ uważają, że utrzymuje ich poza tradycyjnym systemem monetarnym. Ale takie podejście może mieć poważne konsekwencje.

Na przykład, jeśli tokeny Shiba Inu zostaną zgubione lub skradzione, posiadacz praktycznie nie ma możliwości odwrotu. Z drugiej strony, do 250.000 XNUMX USD gotówki na koncie bankowym w USA jest automatycznie ubezpieczone przez Federalne Towarzystwo Ubezpieczeń Depozytów (FDIC); innymi słowy, są one gwarantowane przez rząd, gdyby coś się stało. 

Posiadacze TerraUSD, stablecoina, który ostatnio stracił prawie całą swoją wycenę 18 miliardów dolarów, prawdopodobnie docenili wspieraną przez rząd inicjatywę odzyskania swoich strat.

2. Regulamin już w drodze

Możesz pomyśleć, że jest to sprzeczne z pierwszym punktem, ale drugim powodem, dla którego warto unikać Shiba Inu, jest to, że regulacja jest nieunikniona. Po serii głośnych krachów na rynkach kryptowalut (takich jak ta przytoczona powyżej), rząd USA bardziej agresywnie dąży do wprowadzenia nowych przepisów w celu ochrony inwestorów.

Właściciele Shiba Inu (i ogólnie kryptowalut) wkrótce stracą możliwość zachowania anonimowości, ponieważ ich brokerzy i giełdy będą zobowiązani do zgłaszania wszelkich działań handlowych klientów do Internal Revenue Service dla celów podatkowych począwszy od 2023 r. Ponadto, większość kryptowalut prawdopodobnie wchodzą w zakres prawnej definicji papieru wartościowego, co może wkrótce nałożyć na brokerów i giełdy duże obciążenia związane z przestrzeganiem przepisów, powodując wzrost kosztów transakcyjnych dla klientów.

Mówiąc prościej, więcej regulacji jest korzyścią netto dla konsumentów, ale wyeliminowałoby również wiele powodów, dla których ludzie chcą posiadać tokeny, takie jak Shiba Inu. Jeśli podzbiór populacji, która obecnie uważa Shiba Inu za atrakcyjną, nagle już go nie znajdzie, może to być ostatni gwóźdź w tokenie memu. 

3. Ani konsumenci, ani firmy nie chcą używać tokenów Shiba Inu

Ostatecznym celem większości kryptowalut jest stanie się skuteczniejszym środkiem płatniczym niż tradycyjne pieniądze. Teoretycznie zapewniłoby to trwały wzrost cen, ponieważ ludzie nieustannie dokonywaliby transakcji za pomocą tokenów, zachęcając konsumentów i firmy do ich posiadania. Jak dotąd jednak nawet lider rynku kryptowalut Bitcoin nie osiągnął masowej adopcji, a Shiba Inu jest daleko w tyle. 

Około 7.879 firm akceptuje Bitcoin jako płatność na całym świecie, ale tylko 659 akceptuje Shiba Inu, a są to w większości małe i mało znane handlowcy. Biorąc pod uwagę znaczny zwrot Shiba Inu w 2021 r., a następnie jego upadek w 2022 r., ile firm mogłoby zarządzać swoimi przepływami pieniężnymi, gdyby zawierały transakcje w tak niestabilnej walucie? Prawdopodobnie żaden. W rezultacie jest mało prawdopodobne, aby baza handlowa Shiba Inu w najbliższym czasie znacząco się powiększyła.