Czy Bitcoin może stać się prawdziwą walutą? Oto, co jest nie tak z planem Salwadoru

Czy Bitcoin może stać się prawdziwą walutą? Oto, co jest nie tak z planem Salwadoru - fizyczne bitcoiny Bitcoin2014 1024x678Nayib Bukele, prezydent Salwadoru, zdobył sobie parę laserowych oczu, przynajmniej na swoim profilu na Twitterze.

Laserowe oczy to coś, czego użytkownicy mediów społecznościowych używają, aby pokazać, że kochają kryptowaluty – a Bukele zademonstrował swój entuzjazm dla kryptowalut w zeszłym tygodniu, czyniąc Salwador pierwszym krajem na świecie, który uczynił Bitcoin prawnym środkiem płatniczym.

Wydaje się zatem, że jest to krok w kierunku znacznie szerszej akceptacji. Jednak zmiany wartości rynkowej Bitcoina od czasu, gdy Bukele ogłosił swój plan, dają kryptosceptykom powody do wątpliwości.

W ostatnim tygodniu wartość Bitcoina osiągnęła 38.200 58.000 USD. W ciągu ostatniego miesiąca spadła o ponad XNUMX XNUMX dolarów. Nie jest to rodzaj zmienności cen, którą każdy rząd chciałby widzieć w walucie.

Takie wahania pokazują słabość Bitcoina jako realnej alternatywy dla walut banku centralnego, przydatnej tylko w przypadku transakcji, których nie chcesz śledzić i jako inwestycja spekulacyjna.

Więc co Bukele planuje zrobić, chcąc uczynić Bitcoin prawnym środkiem płatniczym dla małego narodu Ameryki Środkowej, którego gospodarka stanowi mniej niż 0,05% światowego PKB?

Co oznacza „prawny środek płatniczy”?

Używanie Bitcoina jest już legalne w Salwadorze, podobnie jak w większości krajów. Jeśli chcesz zapłacić za coś w bitcoinach, a odbiorca jest gotów je zaakceptować, to w porządku.

Dokonanie bitcoina jako prawnego środka płatniczego oznacza, że ​​beneficjent będzie musiał je zaakceptować. Jak stwierdzają nowe przepisy, „każdy podmiot gospodarczy musi akceptować Bitcoin jako płatność, gdy jest mu oferowany przez tych, którzy kupują towar lub usługę”.

Ale ten ruch Salwadoru nie jest tak znaczący, jak byłby dla większości narodów, ponieważ jest to jeden z kilkunastu krajów – z których większość to mikropaństwa, takie jak Andora i Nauru – bez własnej waluty (lub waluty). jak euro).

Salwador porzucił własną walutę („dwukropek”, nazwany na cześć Krzysztofa Kolumba) w 2001 r. i przyjął dolara amerykańskiego jako prawny środek płatniczy. Ten proces „oficjalnej dolaryzacji” był postrzegany jako reforma mająca ograniczyć inflację i zwiększyć wymianę handlową ze Stanami Zjednoczonymi (zdecydowanie ich głównym partnerem handlowym).

Tak więc Salwador ma mniej do stracenia niż inne narody, przyjmując drugą walutę jako prawny środek płatniczy. Nie ma kontrowersji wokół utraty suwerenności i autonomii polityki pieniężnej. Nie będzie straty „seigniorage” – zysku z emisji waluty, która jest warta znacznie więcej niż koszt jej wytworzenia.

Wysoce niestabilny

Ale posiadanie dwóch walut fiducjarnych skomplikuje sprawę, szczególnie gdy jedna z tych walut podlega dużym wahaniom jej wartości.

Rozważ przepis nowego prawa, że ​​„wszystkie obligacje gotówkowe denominowane w USD, istniejące przed datą wejścia w życie tej ustawy, mogą być opłacane w bitcoinach”.

To też jest skomplikowane. Jak i przez kogo zostanie ustalona ilość bitcoinów potrzebnych do spłaty długu? Czy będzie się opierać na cenie Bitcoina w momencie zaciągania długu lub gdy dług wygasa? Różnica nawet kilku dni może być znacząca. 

Jeśli oczekuje się, że cena Bitcoina wzrośnie, dlaczego miałbyś kupować rzeczy za tę walutę? Dlaczego nie czekać? Jeśli oczekujesz, że cena spadnie, dlaczego miałbyś to zaakceptować? W przypadku większości transakcji użycie dolarów amerykańskich będzie miało jeszcze większy sens. Tak więc legalizacja Bitcoina może pomóc w destabilizacji gospodarki Salwadoru.