Chiny przodują w wyścigu kryptowalut w Afryce

Chiny wiodą w wyścigu kryptowalut w Afryce - a577e47d 8db9 46e6 b303 4fd73175fddf duża 1024x683W Afryce trwa konkurs na zdefiniowanie standardu waluty cyfrowej dla powstającej gospodarki cyfrowej. Jak dotąd, istnieje trzech możliwych rywali (biorąc pod uwagę, że obecnie nie ma scenariusza dla waluty cyfrowej banku centralnego z Afryki): Bitcoin (cytat BTC), forma zdecentralizowanej waluty cyfrowej; Libra Facebooka, obecnie Diem, cyfrowa waluta wydawana przez osoby fizyczne; chiński DCEP, cyfrowa wersja chińskiej waluty będącej prawnym środkiem płatniczym - juana. Z tych trzech, Ludowy Bank Chin DCEP jest największym faworytem dzięki 20-letniej przewadze czasowej.

Afrykański stos technologii

Tanie telefony wyprodukowane w Chinach są obecnie normą w Afryce. Ponad 50% użytkowników smartfonów w Afryce Wschodniej i Zachodniej korzysta z telefonów wyprodukowanych w Chinach. Czasami zamówienie chińskiego sprzętu jest strategicznie zapakowane wraz z długoterminowym finansowaniem międzyrządowym przy wyjątkowo niskich stopach procentowych z China EXIM Bank lub China Development Bank.

Około 70% stacji bazowych 4G w Afryce jest produkowanych przez Huawei (Stany Zjednoczone, Australia i część Europy zakazały używania sprzętu Huawei poza obawami dotyczącymi bezpieczeństwa narodowego). Chiny praktycznie subsydiowały łączność w Afryce i nie stało się to z dnia na dzień. Dojście do tego punktu zajęło 20 lat.

Grzech pierworodny

W ciągu ostatnich 15 lat mobilne płatności chipowe, takie jak M-Pesa, stały się de facto standardem cyfrowym dla 400 milionów niebankowych abonentów telefonicznych w Afryce. Ze względu na historyczne połączenie słabego rozpowszechnienia rachunków bankowych i braku formalnej historii kredytowej, przyjęcie kart kredytowych na znaczących poziomach zostało utrudnione.

Jednak w zachodnim handlu cyfrowym jedynymi istniejącymi metodami integracji płatności są karty kredytowe. To sprawia, że ​​miliony Afrykanów są wykluczone z globalnej gospodarki. I to jest grzech pierworodny i nikt nie wie o tym lepiej niż chińskie aplikacje i twórcy przedsięwzięć. Dzięki sile dystrybucji i zbiorowemu wpływowi na stos Chiny opracowały plan wprowadzenia nowego standardu waluty cyfrowej.

Wielki plan Chin

Chiński plan zakłada wprowadzenie standardu portfela sprzętowego, który obsługuje walutę cyfrową w każdym smartfonie wysyłanym do Afryki. W międzyczasie cyfrowa waluta Facebooka Diem i bitcoin Satoshi Nakamoto napotkały szereg problemów.

Ambicje Diem w Afryce zostały ograniczone przez fragmentaryczny system regulacyjny dotyczący pieniędzy mobilnych, a także nieistniejące ramy dla walut cyfrowych. Dlatego Facebook (FB) został zmuszony do ponownego rozważenia swoich planów. Bitcoin również napotkał podobny niekorzystny reżim regulacyjny.

Pomimo tej wrogości zdecentralizowane cechy bitcoina spotkały się z nieformalną kulturą handlową Afryki. Ale Chiny mają przewagę. Ze względu na swoje wpływy polityczne i zobowiązania zadłużeniowe, jakie mają mu rządy afrykańskie, Pekin dążył do uzyskania statusu waluty rezerwowej. Już 14 afrykańskich banków centralnych rozważało przyjęcie juana jako waluty rezerwowej. Przyczyniłoby się to również do chińskiego planu dotyczącego waluty cyfrowej w Afryce.