W Salwadorze wybuchają protesty przeciwko rządowemu prawu bitcoin

W Salwadorze wybuchają protesty przeciwko rządowemu prawu bitcoin - 37a18f121dfd44efbb8ee2c22574dcd5 18Po uzyskaniu aprobaty superwiększości w parlamencie Salwador uchwalił swoje prawo dotyczące bitcoinów, stając się zasadniczo pierwszym krajem na świecie, który przyjął bitcoin jako prawny środek płatniczy.

Czy nie wszyscy są zadowoleni z przełomu technologicznego w kraju?

Ustawa o bitcoinach została uchwalona zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent Nayib Bukele po raz pierwszy ujawnił swoje zamiary jej wprowadzenia. Krótki okres między niespodziewanym ogłoszeniem Bukele a uchwaleniem ustawy w dużej mierze uniemożliwił rywalom blokowanie go.

Jednak grupa Salwadorczyków wyszła teraz, aby zaprotestować przeciwko prawu Bitcoin. Grupa, złożona m.in. ze stowarzyszeń studenckich, lewicowych związków zawodowych, zorganizowana przez Blok Ludowego Oporu i Rebelii, zalała ulice transparentami i hasłami wzywającymi do unieważnienia prawa.

Problem z prawem Bitcoin, według protestujących

W liście od grupy protestujący powiedzieli, że Bukele uchwalił ustawę bez szerokich konsultacji z obywatelami. Odniósł się również do zmienności bitcoina. W związku z tym porównał inwestowanie w flagową kryptowalutę do gry na loterii, przy czym jeden z protestujących wyjaśniał:

„Dla tych, którzy zarabiają minimalną płacę, w jednej chwili możesz mieć 300 $ w Bitcoin, a następnego dnia 300 $ może zamienić się w 50 $ w zależności od jego cytat".

W szczególności głównym powodem obaw grupy w związku z grą Bitcoin jest przekonanie, że wystąpi nierówność w korzystaniu z kryptowalut przez rząd i przeciętnego obywatela. W liście postuluje się, że bitcoin będzie służył tylko biznesmenom z głębokimi kieszeniami powiązanymi z rządem i pomagał im prać brudne pieniądze.

Ponadto wierzą, że bitcoin „ułatwi korupcję publiczną oraz działalność handlarzy narkotyków, broni i ludzi, szantażystów i uchylających się od płacenia podatków. Spowodowałoby to również chaos monetarny. Wpłynęłoby to na pensje ludzi, emerytury i oszczędności, zrujnowałoby wiele MMŚP, wpłynęłoby na rodziny o niskich dochodach i miałoby wpływ na klasę średnią ”.

Prawdopodobnie nie wszyscy się mylą

Obawy protestujących nie są całkowicie bezpodstawne. Wielu polityków i znanych ekonomistów wcześniej odrzuciło bitcoin jako narzędzie dla osób piorących pieniądze i uchylających się od podatków, element, który uniemożliwił akceptację w głównym nurcie.

Chociaż ustawa o bitcoinach została już uchwalona, ​​przyznaje ją 90 dni przed wejściem w życie, co oznacza, że ​​Salwadorczycy będą zmuszeni zaakceptować bitcoin jako prawny środek płatniczy 7 września.

Trzeba przyznać, że Bank Światowy odrzucił prośbę Salwadoru o pomoc w przyjęciu bitcoina ze względu na obawy środowiskowe i przejrzystość kryptowaluty. Protestujący obawiają się, że rząd wykorzysta miliony dolarów podatków płaconych przez mieszkańców na wdrożenie prawa.